top of page

W secesyjnej kamienicy na skraju pięknego parku odwiedza wyjątkowych ludzi - Państwa Ewę i Cezarego Kaszewskich, kolekcjonujących i obcujących na codzień ze sztuką wrocławskich artystów.

 

Kolekcja sztuki pod dachami Państwa Kaszewskich trwa już ponad czterdzieści lat. Na początku był to skromny pokój akademicki, później niewielkie mieszkanie czynszowe. Od prawie ćwierćwiecza żyją w obecnym mieszkaniu. Jak wspomina Pani Ewa :”Mieszkanie zastaliśmy w stanie całkowitego zachowania detali architektonicznych, z oryginalnymi podziałami. To było prawdziwe szczęście, ponieważ po wojnie wiele wrocławskich kamienic przeszło modernizacje - polegające na ogól na "wypruciu" starej stolarki, podłóg, klimatu. Na początku nasze zbiory ograniczały się do prac na papierze, często grafik. Tak było w latach 70. Potem była Ikea i proste drewniano - lniane siedziska. Na ścianach wisiało sporo coraz lepszej sztuki "z Polski". Za stosunkowo nieduże pieniądze udawało nam się kupować po dwa obrazy jednego artysty - to dlatego, że mieliśmy dwóch synów. Były więc dwa "dwurniki", dwa "taranczewskie", dwa "markowskie" ...”

 

Przełomem w życiu i kolekcji Państwa Kaszewskich było spotkanie, a potem przyjaźń z Józefem Hałasem, wybitnym wrocławskim malarzem, pedagogiem, klasykiem polskiej sztuki współczesnej. „Artysta przybywając do nas pod koniec lat 80. po raz pierwszy - podziwiał kolekcję prac artystów, których dobrze znał, cenił. Największą radość sprawiła mu obecność Jego obrazów u nas. Od tego czasu postanowił wzbogacać kolekcję swoją sztuką. Pretekstem były kolejne święta, urodziny, inne okazje. Czasem robił to bez okazji - z powodu dobrego humoru. To Hałas niechcący sprawił, że od ponad dwóch dekad ograniczyliśmy się do kolekcjonowania sztuki miejscowej, sztuki Jego środowiska”.  

 

Zbiór dzieł od wielu lat ma swój trzon. Poza obrazami i artefaktami Józefa Hałasa, który interesował się naturą - w obrazach syntetyzuje kształty, wprowadza geometryczny porządek o sporym ładunku liryzmu, budując swoje obrazy z obszernych płaszczyzn w bardzo ciepłych i przyjemnych kolorach ziemi.

Przestrzeń wypełnia także większa ilość ceramik Krystyny Cybińskiej, której formy przywodzą na myśl tradycje ceramiczne kultury śródziemnomorskiej. Świadomość materii, wysoki poziom rzemieślniczy oraz malarskość autorskich szkliw udowadniają, że naczynia także są obiektami sztuki.

Ogromne wrażenie robią także szklane rzeźby Henryka Albina Tomaszewskiego, który odszedł od wykorzystania szkła jedynie do wyrobu przedmiotów codziennego użytku. Wiele lat pracy poświęcił szkłom unikatowym, formowanym na gorąco przy pomocy skonstruowanym przez siebie narzędziom. Tomaszewski czerpał inspiracje ze świata fauny i flory oraz muzyki, której był wielbicielem.

W skład kolekcji wchodzą także obrazy Pawła Jarodzkiego, Jerzego Kosałki, Marcina Harlendera, Antka Wajdy. Ostatnio dotarły do Państwa Kaszewskich niezwykle oryginalne prace Radka Ślanego m.in. jego  traktat o rysowaniu realizowany na obiektach rzeźbiarskich.

Pani Ewa komentując swoją kolekcję przytacza słowa znajomej mieszkającej w Paryżu: „Ta sztuka to jest Wrocław!”

 

Wśród awangardowej sztuki wrocławskiej Piotr Czyż fotografuje muzę Natalii - młodą artystkę Paulinę Kowalik znaną już z wcześniejszej kolekcji ~ her ubraną w nowe, plisowane formy zestawione z bardzo prostymi, wiązanymi topami. Projektantka zgłębiając sztukę plisowania dzięki zaprzyjaźnionym rzemieślnikom z wieloletnią tradycją coraz śmielej wykorzystuje różne sposoby manipulacji tkaniny, używając tym razem, po raz pierwszy plis stojących czy bardzo szerokich i obszernych. Powstają kloszowe spódnice plisowane w szerokie zygzaki w odcieniu błękitu. W czasie sesji zdjęciowej modelka snuje się w przestrzeni wypełnionej nie tylko sztuką, ale i dobrze zaprojektowanym wzornictwem użytkowym.

„Od zawsze lubimy, cenimy dobrze zaprojektowane meble. To są fotele, krzesła, stoły, także oświetlenie znanych europejskich, światowych projektantów tworzących w XX wieku. Ich idee spotkane w zabytkowej przestrzeni ze sztuką kilku pokoleń Artystów Wrocławia dają wyraz miasta europejskiego, o którego randze stanowi talent i pracowitość wielu pokoleń miejscowych twórców” - dodaje Kaszewska.

 

Dzięki sesji projektantka ma zamiar pokazać szerszej publiczności nie tylko wyjątkową kolekcję Państwa Kaszewskich, ale i wrocławskich artystów, których definiuje miejsce, w którym żyją i tworzą. 

bottom of page